Samoakceptacja jako składnik poczucia własnej wartości

(pobierz tabelę Samoakceptacja warunkowa vs bezwarunkowa)

Autorzy zajmujący się poczuciem własnej wartości (PWW) wymieniają różne jego składniki, np.:
Bob Mandel (2001) mówi o 9 drogach poczucia własnej wartości:
samoakceptacja, tolerancja, uzdrawianie, wsparcie, tworzenie pozytywnego obrazu samego siebie, szacunek dla innych, doświadczanie siebie w kategoriach uświęcenia, stosunek do boskości innych, pokora.

Nathaniel Branden (2006) – poczucie własnej wartości to praktyka 6 filarów:
świadome życie, samoakceptacja, odpowiedzialność za siebie, asertywność, życie celowe, prawość

A Glenn Schiraldi (2007) wymienił 3 składniki poczucia własnej wartości: 
bezwarunkowa wartość człowieka, 
bezwarunkowa miłość, wzrastanie (praktyka miłości)

Z przedstawionych koncepcji wynika, że budowanie poczucia własnej wartości związane jest z rozwojem osobistym na wielu płaszczyznach, ale ogólnie chodzi o:
ü  świadome życie
ü  pozytywne relacje z innymi
ü  samoakceptację

To samoakceptacja jest kuczowym elementem poczucia własnej wartości i jej to poświęcamy dużo czasu na internetowym warsztacie „Strategia Budowania Poczucia Własnej Wartości”.

„Nie jest to narcystyczna miłość własna,
ani powierzchowne przekonanie o swojej wartości,
ale głęboki szacunek dla samego siebie oparty
o świadomość własnych pozytywnych i negatywnych cech.”
 

 [Ryff i Singer w J. Czapiński „Psychologia pozytywna”, s. 154]

W tabeli popokazujemy czym jest akceptacja bezwarunkowa i jak ją odróżnic od akceptacji warunkowej.

„Z bezwarunkową samoakceptacją możesz być zadowolony lub niezadowolony z tego, co robisz, ale zawsze akceptujesz siebie, nawet gdy nie podobają ci się niektóre twoje myśli, uczucia i działania.” (Ellis, 2008a, s. 30)         

Możesz powiedzieć – „Postąpiłem nierozsądnie”, ale to się różni gdybyś określił siebie – „Jestem głupi”. Podobnie możesz stwierdzić o innej osobie, że czegoś nie zrobił poprawnie. Ale masz na myśli określoną sytuację, a nie uogólniasz, że on nic nie potrafi. Jest do niczego. Nic nie umie!

Albert Ellis wyraźnie rozróżnia ocenianie siebie jako osoby, od oceniania swojego zachowania: „mogę stanowczo odmawiać oceniania mojego ja, mojego jestestwa, mojej osoby.
Nie odstąpię jednak od oceniania swoich zachowań i osiągnięć.”
(Ellis, 2008b, s. 226).

„Bezwarunkowe przyznanie sobie miana „dobrego człowieka”, niezależnie od sukcesów i uznania, okazuje się znacznie bezpieczniejsze i trwalsze. Wówczas bowiem jesteś „dobry”, dlatego że:

  1. żyjesz
  2. jesteś człowiekiem 
  3. jesteś wyjątkowy”

(Ellis, 2008a, s. 29-33)